Mimo takich akcji dupreeh nie był już główną gwiazdą zespołu. Stał się nią młody talent w postaci Kjaerbye, który prezentował się lepiej nawet od dev1ce’a. Rasmussen w tamtym czasie pełnił rolę lurkera i choć wciąż spisywał się naprawdę dobrze, to nie miał aż tak dużego wpływu na wyniki ekipy, jak kiedyś.
W końcu jednak przyszła pora na spadek formy Kjaerbyego. Stało się to w trakcie krakowskiego Majora w 2017 roku, kiedy to Astralis sensacyjnie przegrało z Gambit w półfinale. Pół roku później młody gracz zaskoczył nie tylko fanów, ale i swoich kolegów, decydując się na transfer do North. Wierzył, że dzięki tej zmianie, występując u boku prowadzącego MSL-a, będzie mógł ponownie zdobyć tytuł najlepszego zawodnika Majora.
Astralis miało przed sobą niełatwe zadanie: wypełnić powstałą lukę. Ekipa była zainteresowana k0nfigiem i Magiskiem, a ostatecznie postawiła na tego drugiego. Stało się tak między innymi przez jego preferowaną rolę w grze. Magisk chciał być agresywnym lurkerem, co z kolei pozwoliło dupreehowi znów zająć się zdobywaniem otwierających fragów, jak w czasach TSM-u.
Nieplanowana zmiana zawodników doprowadziła też do roszad wewnątrz zespołu. Nieoczekiwanie Astralis ponownie miało dupreeha jako swoją drugą gwiazdę, stabilnie grającego Magiska oraz dev1ce’a. Było to trio, jakiego pozazdrościć mogła każda inna drużyna na scenie Counter-Strike’a. Duńska drużyna powoli się rozpędzała. Wygrała DreamHacka Masters w Marsylii oraz Intel Extreme Masters Sydney. Później wygrała natomiast dwanaście spośród szesnastu turniejów, w których wzięła udział. Nastała era Astralis, a dupreeh znów był w bardzo wysokiej formie. Kolektyw później zwyciężył Majora CS:GO w Londynie, a następnie przystąpił do IEM Katowice 2019 jako główny kandydat do zdobycia trofeum.
Choć skupiamy się głównie na profesjonalnej karierze dupreeha, to nie sposób nie wspomnieć o wydarzeniach z jego prywatnego życia. Peter Rasmussen starał się z całych sił, by Astralis odnosiło zwycięstwa na esportowej scenie, ale był bezsilny wobec stale pogarszającego się zdrowia swojego ojca. Kilka razy w miesiącu wyjeżdżał na turnieje, całkowicie poświęcając się Counter-Strike’owi. W ten sposób próbował oderwać się od tego, co działo się u jego taty.
Na początku 2019 roku stan ojca dupreeha mocno się pogorszył. Został przeniesiony do hospicjum, a zawodnik pojechał do domu, by się z nim pożegnać. Przed sobą miał wyjazd do Katowic na kolejne zawody i musiał zdecydować, czy chce w nich uczestniczyć. Jego ojciec powiedział mu wtedy:
"Chcę, byś pojechał na zawody. Powodzenia."
Ojciec Rasmussena zmarł w poniedziałek, a dzień później gracz udał się w podróż do stolicy Górnego Śląska. W głowie wciąż słyszał zdanie, które powiedział mu tata.
dupreeh ponownie postanowił poświęcić się Counter-Strike’owi, ale jednocześnie poinformował swoich kompanów, że jego forma może być nieco słabsza. Tak jednak nie było. On i całe Astralis w Katowicach byli nie do zatrzymania – w trakcie całej rywalizacji przegrali tylko jedną mapę, z Renegades w fazie grupowej.