W marcu 2007 roku osiem drużyn Counter-Strike’a 1.6 po raz pierwszy spotkało się na turnieju spod szyldu Intel Extreme Masters. Prawdopodobnie tylko kilka z nich zdawało sobie sprawę z rangi tego wydarzenia. Mało kto przypuszczał też pewnie, że IEM z biegiem czasu stanie się najdłużej działającym esportowym cyklem rywalizacji. Teraz jesteśmy na finiszu jego szesnastego sezonu, a uczestnicy rozgrywek w Counter-Strike’a: Global Offensive (następcę poczciwego CS-a 1.6) i StarCrafta II w lutym w Katowicach rywalizować będą o nagrody z puli wynoszącej aż 1 500 000 dolarów.
Kluczowe we współpracy opierającej się na sponsoringu pomiędzy firmą Intel i ESL było zapewnienie, że rozgrywki odbywać się będą nie tylko w Europie. Plan ten zaczęto realizować bardzo sprawnie. Podczas gdy we wspomnianych zawodach CS-a 1.6 z 2007 roku uczestniczyły tylko europejskie zespoły, już w 2008 roku sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. Rozgrywki zyskały globalny charakter dzięki uczestnikom z Brazylii i Korei Południowej, czyli odpowiednio drużynom mibr i e-STRO. Azjatycki kolektyw zadziwił cały świat, awansując do finału, gdzie został pokonany przez mousesports. Intel zyskał dzięki temu wydarzeniu globalny rozgłos, ale nikt nie zamierzał spoczywać na laurach. Już w trzecim sezonie Intel Extreme Masters był jeszcze bardziej światowym cyklem. Finały tej edycji w Hanowerze poprzedziły bowiem rozgrywki w Chengdu, Filadelfii, Los Angeles, Montrealu, Dubaju i Seulu.
Od tamtego czasu globalna prezencja IEM stale rosła. W rozgrywkach CS:GO w 14. sezonie wzięli udział gracze z wszystkich kontynentów poza Antarktydą. Różnorodność w cyklu dotyczyła nie tylko narodowości graczy, ale także tytułów, w jakich rywalizowali. W ramach Intel Extreme Masters odbywały się zawody w WarCrafta III, World of Warcraft, Quake Live, DotA, League of Legends, Hearthstone’a, PUBG I oczywiście Counter-Strike’a oraz StarCrafta. Dzięki IEM-owi esport towarzyszył nawet Zimowym Igrzyskom Olimpijskim 2018, kiedy to w Pjongczangu odbył się specjalny turniej w StarCrafta II. Intel i ESL nie stworzyły zwykłego globalnego esportowego turnieju. Zamiast tego dzięki nim powstał największy cykl takich właśnie rozgrywek.